fot. Beata Karpińska-Musiał, Uniwersytet Maltański, Campus Valletta
Żyjemy w czasach ikonografii. Obraz rządzi światem, a świat jest jednym wielkim patchworkiem obrazów. Nauka (różne jej dziedziny i dyscypliny) obficie i z zapałem opisują koncepcje wizualizacji, językowego obrazu świata, obrazu realnego, wirtualnego, wewnętrznego i zewnętrznego, obrazu jako sztuki i obrazu jako ekspresji ducha lub ciała. Obraz tworzą artyści, informatycy, psychologowie, filozofowie, socjologowie i pedagodzy, inżynierowie, architekci, biolodzy, radiolodzy, lekarze i fotografowie, geografowie i kartografowie, nawigatorzy….. Trudno wymienić wszystkich tych, którzy z pojęciem “obraz” nie mieliby do czynienia, więc jego pluri – polisemiczność jest bezsprzeczna.
Nie planuję tutaj pisać eseju z obszaru semiotyki i kultury słowa lub obrazu, bo czynili to po stokroć mądrzejsi ode mnie, ale chcę zwrócić uwagę na nieodłączny element tego pojęcia w każdej wspomnianej sferze: jest to symbol.
A raczej, na ciekawe, dynamiczne zjawisko r-ewolucji symboli, które towarzyszy ewolucji kultur. Wobec ogromu przykładów w skali globalnej, co do której nie mam specjalistycznej wiedzy i zweryfikowanych informacji przysługujących raczej kulturoznawcom, zwracam jedynie uwagę na kontekst europejski, zawężony do symboli i znaków zauważalnych wokół nas współcześnie. A czynię to w szczególnym momencie ewolucji naszej polskiej kultury: w okresie przedwyborczym.
Odwiedziłam ostatnio dwa miejsca, pośród kilkudziesięciu: Ludźmierz na Podkarpaciu oraz Vallettę – stolicę Malty. Dwa światy, które różnią się od siebie wszystkim: klimatem, przyrodą, historią i szeroko rozumianą kulturą (od wysokiej po niską). Ale jest coś co je łączy: europejskie korzenie antyczne, a w związku z tym chrześcijańskie i przedchrześcijańskie mity.
A konkretnie?
Łączy je .. jednorożec!
Ciekawe stworzenie i przykład tego, co czynią kultura, język i .. polityka (łącznie z religią) z symboliką i znaczeniem nadawanym tym samym postaciom. Jednorożec wraz z lwem dumnie strzegą głównego wejścia do uniwersyteckiego kampusu w Vallettcie – i nie siedzą tam od stu lat, a dużo dłużej. Inny, w kamieniu wykuty osobnik dumnie strzeże, będąc częścią jej murów, …. samej kon-katedry Św. Jana Chrzciciela – największej i głównej świątyni Malty, liczącej sobie prawie 500 lat. Jednorożec był bowiem mitycznym zwierzęciem symbolizującym … Chrystusa – występując w średniowiecznej sztuce chrześcijańskiej łącznie z Najświętszą Marią Dziewicą, często u jej stóp, gdzie łagodniał i oznaczał czystość i niewinność…
fot. Beata Karpińska-Musiał
Wróćmy jednak teraz do Ludźmierza. Kryje on zaciszne, niewielkie sanktuarium Maryjne, cel pielgrzymek współczesnych, miejsce kultu. Piękny park, miejsce do medytacji i modlitwy. Na wewnętrznym murze okalającym tę enklawę znajduję… plakaty o następujących tytułach:
ZAGROŻENIA WSPÓŁCZESNEGO ŚWIATA
NIEBEZPIECZNE ZNAKI
… i staję jak wryta. O zagrożeniach nawet nie wiedziałabym, co napisać w reakcji, wiedząc doskonale z przekazów medialnych, w tym kościelnych, o podejściu KK do Harry’ego Pottera, New Age etc. Natomiast wśród niebezpiecznych znaków (z których kilka wycięłam ze zdjęcia, nie chcąc propagować swastyki), znajduję oczywiście.. jednorożca! I czytam o nim: “symbol wolności seksualnej, miłość lesbijska, homoseksualizm, seks grupowy itd.”
fot. Beata Karpińska-Musiał, Sanktuarium Maryjne w Ludźmierzu
Tak oto ewoluują symbole. Tak właśnie dzieje się polityka i społeczna manipulacja. Tak właśnie KK strzela sobie sam w przysłowiową stopę. To oczywiście nic nowego, ale jakże uderzające w takim zestawieniu. Nadmienić należy, że jednorożca spotkałam jeszcze w trzecim kontekście tego lata: na naukowej konferencji w Polsce. Tamże, jeden z referatów wygłaszanych przez rozpoznawalnego, poznańskiego naukowca brzmiał:
“Inteligencje wielorakie, style uczenia się, pływ, NLP i inne jednorożce, demony i egzorcyzmy, czyli pseudo naukowa interdyscyplinarność w glottodydaktyce”
Nie miejsce tu na polemikę – czysto epistemologiczną – z naukowością pojęcia “interdyscyplinarność” i stojącym za tym tytułem podejściem autora referatu do określonych zjawisk w nauce, ale nie zmienia to faktu, że.. jak widać jednorożec zyskał ostatnio na popularności:-)
Innym słowy, ujeżdżają sobie na nim jak na .. łysym jednorożcu! 🙂
Uważajmy na to zjawisko, szczególnie wobec faktu, że takie hasła o “zagrożeniach współczesnego świata” jedni odczytają jako groteskę, inni jako prawdę objawioną.
Czy chcemy ryzykować życie w grotesce?
Ja nie, dlatego 13 października wybieram jednorożca:-)
Polubiłam go tego lata….
Be-3