Art & life

DIALOGI MALARSKIE Z ZOYĄ

10 czerwca br. był szczególnym dniem. Tego dnia spędziłam po raz pierwszy parę godzin w pracowni malarskiej Małgosi Karczmarzyk – Zoi. Artystki, która maluje i tworzy na płótnie, papierze, jedwabiu i innych strukturach. Małgosia jest też pedagogiem i zaprasza chętnych artystów oraz laików do …wspólnego malowania. Malowania bez planu, w rozmowie, spontanicznie. W procesie tym uwalniają się u każdego potencjały twórcze, energia i kreatywność, które w innych sytuacjach codzienności pozostają ukryte lub… znajdują inne ujście.

This slideshow requires JavaScript.

Fantastyczny projekt, który ma się zakończyć napisaniem książki o tej autorskiej metodzie. Zoya wydobywa w niej związek między emocjami i charakterem danego partnera/partnerki w dialogu a.. owocem wspolnej pracy wizualnej, w której każda z dwóch stron niejako wybija drugą z jej wizji, inspiruje do zmiany, do podążania lub przewodzenia. Kto zaznał tego doświadczenia, wie o co chodzi (a Małgosia gościła już dziesiątki bardzo różnych osób i przyjaciół, znajomych i obcych).

Stworzyłyśmy dwa obrazy. Z jednego powstało coś, co ja widzę jako wir różnych żywiołów, ale też…. ucho, które słyszy różnorodność świata. Urok tych dzieł polega na tym, że w abstrakcjach każdy zobaczy coś innego. Zmiana perspektywy , inne ułożenie, wszystko rodzi nowe koncepcje. Pokazuje, jak inne są nasze doświadczenia i fenomeny.

img_20200708_181337

Na drugim obrazie, już inaczej prowadzonym, powstało nam coś zupełnie innego. W moim zamyśle miała być ziemia, glob,  szarpany przez rozmaite współczesne konflikty i problemy… Wskutek dialogu wyszła hybryda, która równie dobrze przestawić może…. jakąś formę zła, kłopotu – wirus? diabeł?  Ktoś inny zobaczył żółwia… świat spowolnił w pandemii, będąc zarazem jakimś krzykiem o rozwiązanie, jakąś formą chaosu…

img_20200708_181008

Więcej z pewnością poczytamy o Dialogach Malarskich w publikacji Małgosi Karczmarzyk.

Tymczasem – dziękuję Jej za takie wspaniałe chwile i polecam spotkanie z tą artystką!

Artystą jest nie tylko ten, co tworzy sam i pobudza wyobraźnię innych. Jest nim w dwójnasób ten, kto uruchamia sztukę  i twórczość w drugim człowieku.

Be-3

Sztuka to wielkie słowo

a tymczasem – sztuką może być mała rzecz, nawet taka jak pestka wiśni z wyrzeźbionymi na niej setkami ludzkich twarzy (Muzeum Zamkowe w Dreźnie). Ale sztuką może być kawałek drewienka znaleziony na plaży przez dziecko. I artystycznie zapakowany upominek. A nawet siedzący na balustradzie ptak, bo przyroda dostarcza artystom najwięcej inspiracji. Sztuką dziś nazywa się dużo więcej, aniżeli za czasów Rubensa czy Wyspiańskiego. Sztuka jest potężnym, onieśmielająco wielkim w czasie i rozmiarze obszarem emocji i estetyki, ale dla wielu też polem ekspresji i …. źródłem utrzymania. Jest też sztuka źródłem polemiki nad jej odsłonami, twarzami, znaczeniem i oddziaływaniem.

Ja nie jestem krytykiem sztuki i nie będę takiego udawać. Jestem jedynie jej obserwatorką, kodującą jej języki i szukającą znaczeń. Sztuka jest tym cenniejsza, im bliżej jest nas, im bardziej wchodzi w nasze życie. Jestem zdania, że każdy z nas ma wewnętrznego artystę w sobie, który ogląda artyzm otoczenia i sytuacji. Lub jedynie ( albo aż) kreuje metaforykę obrazów realnego świata na własny użytek.

Jak ją widzisz? Gdzie ją dostrzegasz?

Czym jest sztuka dla Ciebie w zwykłej, szarej codzienności?

Podziel się!

img_20190518_185724