Ja i pisanie
Kiedyś pisałam… pisanie to rzeka
Myśli, słów, tchnienie wyobraźni, puls serca
Pozwala zaistnieć w alternatywie, odbić się w lustrze
chociaż bez dna byłaby to rzeka
Tym bardziej urzeka
Nie istnieje to, co nie w literze
Dopiero ślad pióra nadaje kształtu
W słowo mówione nie wierzę
By dotknąć serca, trzeba gwałtu
Na myśli.. komputerze…papierze… w eterze…
Pisać, to kochać swoje istnienie
Bo myśl to ego, a ego to mgła
Nie zapiszesz – ulecie, jak świtu mgnienie
Już poszła, rozeszła się…
Niebba oddechu łza
P
isanie w życiu akademiczki…
to nieustanny wyścig z czasem. A także próba sił pomiędzy egoistycznym skupieniem na badaniach i ich wynikach, ubranych w odpowiednie słowa, a pukającymi do zamkniętych drzwi:
dziećmi
mężem
obiadem
imprezą
spacerem
wycieczką
wakacjami
zarabianiem pieniędzy
hobby
sportem
kinem
książką inną niż naukowa
snem…
…….
W linku poniżej mój obecny dorobek, zgromadzony w ciągu ostatnich 15 lat. Zainteresowanych tym, jakie tematy tak bardzo konkurują z życiem codziennym (ale i je ubarwiają), nicują energię (ale i jej dodają), motywują do pracy (chociaż często ostatkiem sił), to zapraszam tutaj: